Gaspar: Po pierwsze: mówiąc o aneksie miałam na myśli poszerzenie strony Zapożyczenia, a nie Księgi gości:). Po drugie: link do rady językowej jest na stronie Linki i ja też tam byłam. Sama przychylam się do łaskawego stanowiska rady i będę łaskawa "pod warunkiem że się je stosuje świadomie (czyli poprawnie)".
I znów zawracam głowę ;)
Kiedyś spieraliśmy się o pisownię nie z imiesłowami (jeśli to nie z Panią to przepraszam, ale jestem prawie pewien, że się nie mylę). Znalazłem coś takiego: http://www.rjp.pl/?mod=oip&type=inne&id=214&letter= i - proszę wybaczyć - ale będę pisał po swojemu :)
witam, jestem jednym z tegorocznych dwunastkowych maturzystów, jednak nie Pani uczniem (na ustnej maturze też nie jest Pani w "mojej" komisji, więc podejrzenia o lizusostwo trzeba wykluczyć ;) ). i muszę przyznać, że po przejrzeniu strony (jak na razie przyznaję, że dość pobieżnie) żałuję. pozwoliła mi się ona upewnić, że jest nauczycielką potrafiącą zainteresować swoim przedmiotem, a przyznaję, że orłem to ja z polskiego nie jestem i nigdy być nie zamierzałem ;) jednak czytać książki bardzo lubię, więc czekam na więcej ich recenzji (opinii). pozdrawiam i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zostanę przez Panią zbesztany za wpychanie się w kolejkę do naszego sklepiku ;)
Jednak aneks 2 będzie wcześniej z racji kilku nowych szybkich pomysłów :)
- awionetka (samolot sportowy)
- parkiet (posadzka ułożona z wymiarowych klepek drewnianych)
- suterena (także suteryna; piwnica lub mieszkanie znajdujące się pod ziemią)
- żakiet (taka damska marynarka...)
- order (przyznawany honorowo medal)
- kurtyzana (wiadomo)
- pluton (jednostka w strukturze wojska)
- brygada (oddział skupiający bataliony)
- batalion (pododdział zrzeszający kompanie)
- kompania (mała jedn. strukt. wojska)
- kordon (szyk wojsk. polegający na ustawieniu oddziału w szpaler)
- banderola (opaska z papieru naklejana na opakowanie świadcząca o dopuszczeniu do obrotu)
- pasażer (osoba poruszająca się pojazdem mechanicznym nie prowadząc go)
- bas bleu (pogardliwie o uczonej kobiecie zaniedbującej obowiązki domowe)
- pasjans (gra karciana jednoosobowa)
- inżynier (specjalista w jakiejś dziedzinie ścisłej)
- Żandarm (funkcjonariusz wojskowy doborowej jednostki)
- żurnal (czasopismo o modzie)
- żurnalista (dziennikarz, przest.)
- kornet (nakrycie głowy zakonnicy o ile pamiętam)
- abażur (materiałowe nakrycie osłaniające żarówkę)
un ordinateur :)))
Aneksu część pierwsza:
- "C’est la vie!" (Poniedzielski utworzył kiedyś rzeczownik "selawizm" ;) (dosł. oto życie; pol. 1) podkreślenie naturalności lub typowości sytuacji lub też podkreślenie trudnego położenia, 2) wyraz zachwytu nad urodą życia)
- moje ulubione dwa: kuszetka (wagon z miejscami do leżenia o niskim standardzie; ros. plackartnyj) i bilet (mandat upoważniający do wstępu lub przejazdu wydawany za opłatą) :)
- poste restante (rodzaj przesyłki doręczanej do wskazanego urzędu poczty)
- (nieużywane potocznie, ale pozostały w - także oficjalnym - języku poczty, wszak francuski jest międzynarodowym językiem poczty podobnież) recomendante (polecony, o liście) (chyba dobrze napisałem?) i par avion (poczta lotn.) :)
- verte’ (zapisane także na odwrocie)
- omlet (danie z jajek, mąki i t. p. smażone na tłuszczu)
- szampan (wino musujące, produkt regionalny)
- prowincja (ale tu sobie głowy uciąć nie dam; jedn. terytorialna)
- foyer (korytarz obok głównej sali widowiskowej lub salka koło niej)
- parcours (to jest część toru wyścigów konnych, nie znam się na tym, więc nie wiem która)
- parować (w sporcie lub na argumenty)
- finanse (środki; ekon.)
- passe - partout (stały bilet wstępu lub ozdobna ramka wokół zdjęcia)
- carte blanche (zezwolenie na nieograniczone działanie)
- pula (stawka)
- drapować (sukno)
- frakcja (stronnictwo)
Tak na szybko, z głowy - czyli z niczego ;) - więc może coś nie tak jak należy. Jutro dołożę część drugą ;)
O łacinę czy grekę chyba się nie pokuszę, ale myślę o rosyjskim. No i starocerkiewnosłowiańskim (chciałbym się nauczyć tego języka), ale to wyższa szkoła jazdy :))))
Cieszę się, że temat cię zajął. Wymyślaj teraz sobie, ile chcesz. Zrób spis i stwórz aneks do naszej prezentacji. Zapraszam serdecznie. Przecież to oczywiste, że temat nie został wyczerpany. A może tak weźmiesz na tapetę łacinę albo grekę? W wolnej chwili oczywiście:)
I konkurs dla wszystkich: jak jest po francusku ’komputer’?
Oczywiście przestawiłem się na "francuskie" myślenie i i po polsku narobiłem błędów. Jasne, bonżurka męska, peniuar damski ;-) Zresztą obydwa mają francuski korzeń, nieprawdaż?
Wpadłem jeszcze na dwa fajne - bulwar (używane na pewno częściej niż haute couture czy buduar...; zresztą podobne znaczeniowo promenada też brzmi z francuska) i puenta (pointa) - to chyba od le point, tak na oko? (ale może ma łaciński źródłosłów)
I bonżurka, i tużurek to okrycia męskie, Gaspar. Bonżurka to taki krótki, marynarkowy szlafroczek, tużurek - codzienny długi, dwurzędowy surdut. Słowa już raczej archaiczne. Jeśli je znasz, to zapewne czytywałeś literaturę wielkiego realizmu (XIX w.). O tête-à-tête akurat nie pomyślałyśmy, przytłoczone błędnym użyciem vis-à-vis. A w peniuarze, faktycznie, zabawnie byś wyglądał:)))
Jeszcze jedno mi do głowy przyszło :)
Obejrzałem właśnie prezentację dot. języka francuskiego i zapożyczeń z tegoż i... odkryłem z żalem, że nie ma tam słów, które jako pierwsze skojarzyły mi się z tematem! :) Chodzi mi o słowo bonżurka (może nie używam za często, nie praktykuję - wszak to kobiece; jednakże w peniuarze też nie chadzam ;) ) i o wyrażenie tête-à-tête - które, jak mi się wydaje, jest jednym z najczęściej używanych zapożyczeń francuskich.
Ot, zawracam głowę - nie da się zaprzeczyć ;-)
Zapaść w sen zimowy bynajmniej nie mogę, gdyż mamy jutro dwie godziny! :)
Heh chyba jestem ekscentrykiem - jestem maturzystą, a najbardziej liczy się dla mnie Czytelnia. Za Różyckiego oczywiście się zabiorę, tylko chwilowo mam kolejkę książek do czytania i za "Stacje" zabiorę się za 2-3 tygodnie ;-)
Co do stronki z aktualizacjami - po prostu trudno (nic nie poradzę, że wolałbym użyć słowa "ciężko" - wszak nic w tym trudnego, jedynie karkołomnego - ale zostałbym zbity ;) ) przeglądać każdego dnia wszystkie działy w poszukiwaniu nowości. Jako ignorant nie jestem zainteresowany biurokracją maturalną (dokumenty) - zaglądam tu więc nie po to, by wydrukować coś, co chwilowo potrzebuję (potrzebuję?) - a dla rozrywki intelektualnej, zatem interesuje mnie właśnie CO zostało ostatnio dodane, CO nowego można przeczytać i obejrzeć. :-) A to chyba nietrudne, nie chodzi przecież o skomplikowaną machinę samowytłuszczającą nowe elementy czy też oznaczającą je w Bóg-jeden-wie-jaki-sposób, wystarczyłaby prosta podstrona "Nowości" z linkami do odnowionych podstron i datami odnowienia, mająca swoją pozycję w menu po prawej czy chociażby na dole strony głównopowitalnej.
Z serdecznymi pozdrowieniami,
kf
Ciekawe, dlaczego sami maturzyści:)))))))) Faktem jest, że zaczęłam od treści najważniejszych właśnie dla nich. Mam nadzieję, że mnie/stronki/literatury/filozofii/kultury/duszy (niepotrzebne skreślić) nie opuścicie POTEM. Zapowiadam komentarze w odcinkach, czyli blog. Piotrek nad przyłączeniem pracuje, ja się waham, czy pisać blog belfrowi wypada.
Gaspar! Po pierwsze oczywiście, że Różycki dla ciebie jest. Jaka tam jest podróż autobusem opisana!!! No i zajazd za pomocą pociągu też niezgorszy. Po drugie: zamiast strony z aktualizacjami masz moje zapewnienie, że ciągle będzie coś nowego. Na razie jest codziennie. Zobaczymy, popytam Piotra, może coś wymyśli z tą stroną.
Jejku jej, czytelnia! Chyba najbardziej przyjemne i po ludzku napisane recenzje jakie czytałem :) Poleciłbym pewną serię książek, ale nie wiem czy powinienem - w sumie niby bardzo, bardzo dobra, ale ja ją słuchałem (sic!) i do tego po angielsku, i coś mi się wydaje że odebrałem ją znacznie lepiej niż ktoś, kto przeczyta ją po polsku.
Jednak nie tylko rodzina tutaj zajrzała:P Myślę, że stronkę będzie odwiedzało wiele ludzi:) To znaczy dwunastkowiczów. Muszę napisać, że jestem zazdrosna... Tak - zazdrosna... Stronka powstała dopiero teraz (niestety) i młodsi uczniowie będą mogli sobie z niej korzystać;p;p Nie to co my - trzecioklasiści... Jednak myślę, że i tak będę częstym gościem;P Pozdrawiam:P