Nowy interfejs strony pozytywnie mnie zaskoczył. Wiem ile jest tutaj włożonej pracy i myślę, że kwestie małego (darmowego) serwera można by ominąć reklamami tekstowymi po bokach stronki. Uważam, że nowy wygląd stronki oraz duża propaganda w szkole przyczynia się do częstszego zaglądania na stronkę. Statystyki w Internecie są bardzo ważne, dlatego osobiście pokusiłbym się o wypełnienie boków stronki w zamian za fundusze na przejście w przyszłości na większy serwer.
Pozdrawiam!
Dzien Dobry Pani Profesor:) trafiłam tu dzieki stronie nasza-klasa i z zapałem przejrzałam tu wszystko. Pani zawsze była moim autorytetem bo nauczyła mnie Pani,że to czego sie bardzo pragnie staje sie mozliwe, trzeba tylko tego chcieć:)dziekuje i pozdrawiam
Dzień dobry Pani Profesor! Mam wielkie wyrzuty sumienia, że odkąd skończyłam liceum, ani razu tam nie zajrzałam, szczególnie, że dystans dzielący ul.POW (mój wydział Ekonomiczno - Socjologiczny) i Anstadta nie jest wielki. Dzięki tej stronie odżyły wspomnienia i zatęskniłam za prowadzonymi przez Panią ciekawymi i niestandardowymi lekcjami polskiego, a także za turniejami Scrabble :) Dlatego też obiecuję sobie, że w styczniu w końcu znajdę czas na odwiedziny i wyrzuty sumienia przestaną mnie dręczyć. Pozdrawiam bardzo serdecznie!
Dzień dobry Pani Profesor. Bardzo się cieszę, że trafiłam na tę stronę :) Chciałabym Pani serdecznie podziękować za to że uczyła mnie Pani polskiego, za mało słów żeby opisać jak bardzo pozytywny miała Pani wpływ na mnie i moje postrzeganie świata. Serdeczne pozdrowienia. Ania (matura 2000).
Droga pani polonistko! Nie ma Pani pojęcia, jak bardzo żałuję, iż nie mam przyjemności i możliwości bycia Pani uczniem. Nietrudno zauważyć, że mamy do czynienia z profesjonalistką, a może co ważniejsze i napawające optymizmem, z pasjonatką. Niestety w szkołach jest co raz mniej nauczycieli "z powołania", takich jak Pani. Pozdrawiam serdecznie i życzę sobie i innym licealistom by spotykali jak najwięcej takich nauczycieli jak Pani. :)
Dzień dobry Pani Profesor! Od matury minęło 6 lat (klasa 4a, matura 2001 r, a ja nadal pamiętam Pani uwagi, komentarze z lekcji itd. Do dziś przez Panią (a właściwie dzięki Pani) irytują mnie różne niekoniecznie poprawne stylistycznie konstrukcje jakie widuję w pracy. Pomysł na stronkę super (ale to już Panie wie). Szkoda, że za moich czasów jej nie było :). Pozdrawiam serdecznie, Marysia Jóźwicka (z domu - bo od miesiąca zamężna - Walczak)
Witam serdecznie. Tyle chciałabym napisać... Oczywiście (mało oryginalnie) gratuluję pomysłu i stworzenia tak świetnej strony. Ale po kim jak po kim, po Pani można było się tylko wspaniałych pomysłów spodziewać! Trafiłam tu dzieki portalowi nasza-klasa.pl i już dodałam Pani stronę do ulubionych. Pewnie dziś wcześnie spać nie pójdę - znowu przed komputerem... Tylko żałuję, że dopiero teraz tu trafiłam... Pani Profesor, uczyła mnie Pani polskiego w podstawówce 94, do dziś pamiętam łzy w oczach jak Pani odchodziła do XII. Zostawiła nas Pani... Ale ja podążyłam za Panią do liceum - tak właśnie było... Wybrałam XII LO z nadzieją, że będzie mnie Pani znowu uczyła że "twarz" piszemy przez "rz" bo wymienia się na "morda" i będziemy wspólnie oglądać KINGSAJZ ;) Niestety tak się nie stało - miałam polski z prof. Toś - choć też dobrze wspominam, ale... I tylko raz miała Pani z nami zastepstwo... i dostałam wtedy też "plusa"... W każdym razie gorąco Panią pozdrawiam...
To nie tak, kochanie! Nie myśl, że nikt nie chciał! Ja znam tych ludzi (moich kolegów nauczycieli), to osoby wielkiej dobroci. Czasami tak po prostu wychodzi, choć obie strony się starają, że trudno jakoś nawiązać więź. To zależy też od typów osobowości nauczyciela i ucznia...
Wierzę, że jeszcze znajdziesz drogę do swoich wspomnień. Może po prostu musi więcej wody upłynąć? Odwiedzaj nas! Pozdrawiam cię serdecznie, tam, gdzie teraz jesteś.
Przed chwila skonczylam czytac Pani bloga. Wrocilam jeszcze raz do watku o wycieczce... i musze powiedziec, ze jestem pod wielkim wrazeniem, ze uczniowie moga miec taki kontakt z nauczycielem, nie tylko na wycieczce ale rowniez tu, na blogu. Tak mi sie lezka w oku zakrecila i jakas taka tesknota dziwna mnie ogarnela... Niestety nigdy nie przezylam takiej fajnej, szkolnej, integracyjnej wycieczki.
Sama skonczylam "Dwunastke" jakies 6 lat temu. Przykro to stwierdzic, ale szkole jako taka wspominam srednio.
Niestety nie mialam lekcji jezyka polskiego z Pania... a szkoda. Zaluje, ze nikt nie dbal o moj rozwoj i nie zachecal do samodzielnego myslenia tak, jak Pani to robi.
Dziekuje za moliwosc czytania Pani bloga.
Pozdrawiam.
witam Pani profesor to już 6l at minęlo od momentu odejscia z XII nigdy dobrzenie wspominałami nie bede wspominać zawsze negatywnego nastawienia do mnie naszczęscie nie wyszło tak jak pani przepowiadała i obecnie kończe studia podyplomowe zintegrowaną edukacje przedzskolną i wxzesnoszkolną
Tekst "antyprzepraszalny" z naszych czasów nie był zły:)) Przynajmniej zapadający w ucho i wyrazisty, bo my też należeliśmy do dość "wyrazistej" bandy młodzieży. No ale czasy się zmieniły, a teraz ludzie są "delikatniejsi" i trzeba uważać na słowa. Zawsze można być posądzonym o znieważenie i osądzonym w trybie 24 godzinnym :)).